Autor Wiadomość
Dakota
PostWysłany: Sob 16:26, 10 Cze 2006    Temat postu: Historia Dakoty

Wychowywałam się od małej z 2 siostrami i 2 braćmi.... Razem było nas 6 . Naszą matką była piękna, smukła, mądra wilczyca...Zwała się ona Srebrzysta Łapa. A Ojciec był potężnym, czarnym wilkiem, ktory zwał się Demon. Ojciec był przywódca Watahy Złotego Księżyca, lecz gdy ma matka urodzila nas, on oczywiscie byl z nami i wataha sie rozlaczyla. Ojciec i matka uczyli nas wielu rzeczy. Żylo nam sie swietnie...
Gdy pewnego dnia, obok naszej norki przechodzila zła wataha, ojciec stawał w naszej obronie....lecz jeden wilk, na cale stado nie mogl sie ocalic.... Niestety...zmarł.... Matka i my bylismy w strasznej rozpaczy... Matka myslala, ze sobie nie poradzi... Lecz jakos polowala nam malą zwierzyne... Ale nie starczalo dla wszystkich... 2 siostry zmarly z glodu.... Strasznie to przezywalismy... Z czasem nasza matka zeczela sie oslabiac... przez to tez...zmarl nasz 1 brat.... W rodzenstwie zostalam ja z Focusem... Gdy bylismy juz wieksi, mama zabrala nas na swe pierwsze polowanie, bo wiedziala iz niedlugo juz umrze... Miala juz za soba 1 "miot" wilczkow... Matka zmarla.... Z Focusem nie moglismy sie pozbierac.... Oddzielilismy sie.... Nie wiem gdzie Focus powedrowal, lecz ja trafilam na miejsce Watahy Nowiu... Watahy mego staszego o kilka lat brata.. Przyjął mnie jako goscia... Gdy mial swa partnerke odzielil sie z nia, ja musialam sie oddzielic...Po miesiacu wrocilam do nory, w ktorym mial swe dzieci...i wszystko mi opowiedzial.. Wilczyca przy porodzie zmarla... Moj brat, Shadow, nie wiedzial co robic.... Karmil je od mlodych krwią... Miesem....Krew zastepowala im mleko matki.... Sądzilam, iz wyrosną z nich szatany... Od malych zaczał z nimi chodzic na polowania, a one uczyly sie zabijac.... usmiercac.... krew,krew,krew... Zaproponowalam bratu, opieke nad wilczkami... Wkrotce jeden wilczek i wilczka zmarly.... Nie pasowala im krew.... przezyla piękna wilczyca, o zlotych oczach - Nikita, oraz jej brat - Norton...
Moj starszy brat zginal w ciezkiej walce o terytorium...wiec ja opiekowalam sie 2 wilkami.... yły juz dosyc duze, wiec nie bralam duzo wysilku... Nikita zawsze przysluchiwala sie moim opowiadaniom, historiom, legendom, tajemnicom....Ale najbardziej interesował ją moj Czarny Krzyż, ktory zawsze nosilam i nosze przy sobie.... wisi on na mej szyi... Nikita podziwiała mnie, mowila, ze jestem mistrzynia w polowaniach, jestem bardzo madra....Zawsze chciala poznac tajemnice Czarnego Krzyża.... lecz nie moglam jej powiedziec...byla za mloda... Gdy juz dorosla, odeszla, rozdzielając sie z bratem... Lecz widzialam, w niej Szatana.... Ja wedrowalam.... spotkalam sie z Focusem, Dianą... Postanowiliśmy zalozyc swe watahy... No i ja zalozylam Watahę Księżyca, tak jak moje korzenie :"Wataha Złotego Ksiezyca", "Wataha Nowiu"..Cała ma rodzina zaklada Watahy na czesc Ksiezycowi... Lecz Focus zalozyl Watahe Czarnego Wilka... zapytajcie sie mu dlaczego Wink

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group